Na tegorocznych targach E3 w Los Angeles serwis IGN zagadnął Marcina Iwińskiego, współzałożyciela i jednego z szefów firmy CD Projekt, w sprawie zapowiedzianego przeszło trzy lata temu Cyberpunka 2077. W maju informowano, że studio CD Projekt RED obecnie skupia się nad rozwijaniem serii Wiedźmin, a nowe konkrety i materiały z Cyberpunka 2077 prawdopodobnie pojawią się najwcześniej w 2017 roku. Zapytany o powody takiego stanu rzeczy, Iwiński odpowiedział, że zwiastun Cyberpunka 2077 został ujawniony, gdyż deweloperzy chcieli poznać reakcje graczy na nowy projekt. Jako że te okazały się entuzjastyczne, nowe przedsięwzięcie oficjalnie stało się częścią planu na przyszłość, a REDzi „ostro pracują” nad jego realizacją. Niestety nie dowiedzieliśmy się niczego nowego o CP2077 jako grze.

Iwiński zdradził, że główna część ekipy deweloperskiej RED-ów pracuje aktualnie nad rozszerzeniami do Wiedźmina 3, czyli dodatkami pod tytułem Wino i Krew oraz Serce z Kamienia, aczkolwiek „coraz więcej” ludzi zabiera się za aktywne tworzenie Cyberpunka 2077. Ponadto powiedział jeszcze jedną ciekawą rzecz:

Można tworzyć miecze przez 12 lat, lecz istnieje przy tym ryzyko wypalenia. Ludzie mogą wówczas chcieć odejść, żeby pracować nad czymś innym. Zmiana na spluwy jest dla nas ekscytująca. Naszym planem było naładować [ekipę] Cyberpunkiem.

Wiedźmin 3: Dziki Gon godnie zamknął wiedźmińską trylogię autorstwa CD Projekt RED. Miejmy zatem nadzieję, że powyższe słowa oznaczają, że REDzi zaczną szukać nowych możliwości realizowania się w branży deweloperskiej, może nawet przez tworzenie autorskich uniwersów, co pozwoliłoby im na większą dowolność. Po cyberpunku mogliby np. spróbować swoich sił w klimatach science-fiction bądź post-apokalipsie.

Źródło:
"Meehovv" - GRY-OnLine